W pewnym momencie Pan Miś zorientował się, że w wysokiej trawie zgubił żonę, ale po chwili dostrzegł jej różową sukienkę. "No gdzie Ty się podziewasz moja droga? Szaleję ze strachu, że coś Ci się stało."
"Ach kochany, poszłam w drugą stronę, tam liście mają takie piękne kolory."
I wyciągnęła łapkę, żeby pokazać mężowi jakie to cuda wzbudziły jej zachwyt. Pan Miś spojrzał w kierunku wskazanym przez żonę i aż przetarł oczy ze zdumienia, tak piękny był to widok. Liście we wszystkich kolorach pyszniły się w słonecznym blasku.
"W takim razie chodźmy w tamtą stronę". I poszli delektując się pięknem jesiennej przyrody.
hehe.. fajniutkie te skrzydlate miśki :)
OdpowiedzUsuń