środa, 5 października 2011

Coś nowego

      Witajcie :) Trochę wczoraj milczałam u siebie, ale za to działałam na Waszych blogach :) Po krótkiej przerwie wróciłam dziś do pracy i moim zwyczajem zabrałam się za pisanie posta. Poranek w pracy jest mobilizujący i myśli jakoś łatwiej składają się w zdania.
     Już wspominałam, że Rodzice podarowali mi maszynę do szycia, tak więc mogłam się zabrać za realizację marzeń, a poniżej pierwszy efekt - Pan Ślimak. Na razie miniaturka, bo nie wiedziałam jak mi pójdzie, a nie chciałam psuć dużej ilości tkanin na wypadek gdyby się jednak okazało, że zdolności manualnych nie styka. Jednakowoż myślę, że jak na pierwszą próbę nie jest źle. Wiem, że muszę jeszcze ćwiczyć, ale mam już tyyyyle pomysłów, że nie mogę się doczekać kiedy znowu dopadnę się do maszyny. Może dziś uda się uszyć coś większego. Muszę jeszcze tylko zaplanować wizytę w pasmanterii, bo nie mam za wiele nici w domu a i jakieś ciekawe guziczki itd. też by się przydały. Nie wiem czy czyta mnie ktoś z Wrocławia, ale jeśli tak, to może orientujecie się gdzie jest dobrze zaopatrzona i niedroga pasmanteria? Najlepiej w okolicach Grunwaldu.... ;) Ja znam tylko tę przy Kołłątaja, ale stresująca to dla mnie podróż, bo nie ma gdzie zaparkować :D 
     To na razie tyle, gdyż poniewóż iż muszę nadgonić pracowe zaległości i sprawdzić co w trawie piszczy, a właściwie co piszczy w skrzynce mailowej. Trzymajcie się i życzę Wam i sobie choćby jeszcze jednego słonecznego dnia więcej.




5 komentarzy:

  1. Ślimak, ślimak pokaż rogi! Dam Ci sera na pierogi ;o)
    To teraz powstanie kupa ślimaków ;o) jak gang Cwaniaka ;o)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak jest, teraz proszę chronić swoje ogrody i sałatę, bo dziś mam zamiar uszyć ślimaka giganta.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny ślimak! Aaale zazdroszczę maszyny :)) Nie mam sałaty, czekam na giganta!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Gigant uszyty. Jutro, a właściwie już dzisiaj wstawię fotki na blogu. A maszyna to fantastyczna zabawka, polecam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń