wtorek, 11 października 2011

Niebo dla Misiów

     Takie miałam ambitne plany na wieczór, nowe wykroje, nowe materiały, a ostatecznie zanim uporałam się ze wszystkimi obowiązkami i wróciłam do domu wybiła godzina 21.00. Biorąc pod uwagę, że pobudka była o 3.30 (nie mylić  z 15.30 ;), miałam tak serdecznie dość poniedziałku, że marzył mi się tylko prysznic i ciepła kołderka. Ale jak to ze mną bywa, po kąpieli wstąpiły we mnie nowe siły życiowe i po raz kolejny zasiedziałam się przy maszynie. Jeszcze tylko kilka ściegów i ostatni na ten moment ślimaczek będzie gotów, tymczasem padam na twarz z niedospania. Do tego wszystkiego wywaliło mi jeszcze prawego migdała, gardło boli jakby się wściekło i nic tu nie pomogło wczorajsze podgrzewanie farelką. Zmarzłam wczoraj rano i taka przemarznięta jestem do teraz. No, polabidziłam trochę i od razu człowiekowi lżej na sercu ;)  
     Żeby nie dać się tak zupełnie deszczowemu ponuractwu przejrzałam zdjęcia zrobione w ubiegłym tygodniu, kiedy świeciło śliczne słonko i wszyscy jeszcze kochaliśmy jesień i wybrałam kilka. Ten miś z serduszkiem jest największy spośród moich lepiuszków. Nie mierzyłam dokładnie, ale tak na oko ma 12-13 cm, zaś towarzyszą mu skrzydlate misiowe aniołki Bąbel i Zuza. W końcu gdzieś musi być niebo dla misiów, prawda?





12 komentarzy:

  1. Ale cudne te aniołki miśkowe.Myślę że niebo nie jest tak ograniczone żeby nie było tam dla nich miejsca :)
    A ja jesień wciąż lubię,nawet jak tak zimno ;)
    Ale zmarzlak też jestem...
    Pozdrawiam i zdrówka życzę...i spokojnego wypoczynku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Od niedawna jestem zmotoryzowana i jesienna plucha już nie jest mi tak straszna. Gdybym jeszcze mogła zostać w domu z herbatką i miśkami zamiast gnać do biura ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne misie!!!!!!!!! Po prostu śliczniutka rodzinka :-)A zdjęcia tak słoneczne... :-)
    Oh, jak ja rozumiem ten brak czasu...

    Pozdrawiam cieplutko! Dużo zdrówka i pozytywnej energii na te chłodne dni życzę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ślicznie dziękuję i życzę ciepełka, zwłaszcza, że po przebudzeniu zauważyłam, że nad Wrocławiem słońce zaczyna wygrywać z chmurami, więc życzenie jest całkiem realne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja to myślę, że niebo jest dla wszystkich i Ty tam z pewnością trafisz razem z miśkami no i aniołkami ;o)
    To teraz wiem gdzie jest moje słońce skoro nie ma go u mnie ;o) Pogrzej się chwilę i oddawaj bo ja tu marznę ;o)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hejka, czy Ty aby nie szykujesz jakiegoś zamachu na mnie? :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Czy ja wyglądam na terrorystkę? ;o)

    OdpowiedzUsuń
  8. W sumie słabo Cię widać na tym zdjęciu, ale wnosząc po szydełkowaniu, to chyba raczej z tych bardziej spokojnych jesteś, mam rację? :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja niesamowicie spokojny człowiek jestem, muchy nie skrzywdzę - więc nie musisz się mnie bać ;o)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciebie widać jeszcze mniej ale pachniesz mi niezłym ziółkiem ;o)

    OdpowiedzUsuń