czwartek, 8 grudnia 2011

Barokowy przepych

    Powoli doba robi się dla mnie za krótka. Brakuje mi czasu dosłownie na wszystko. Nie wiem czy to kwestia kiepskiej organizacji, krótkich grudniowych dni czy może za dużo wzięłam na głowę, choć przecież i tak mam labę, bo jedna z uczennic wyjechała na wakacje. Mam nadzieję, że od przyszłego tygodnia będzie lżej. Wczoraj do 1.30 wymalowałam tyle choinek, że jeszcze teraz widzę je po zamknięciu oczu. Nadal czeka mnie malowanie grzybków i pierniczków, których na razie nie miałam okazji Wam pokazać, a potem werniksowanie i pakowanie. Mnóstwo pracy, przyjemnej, ale czasochłonnej... Już i tak mało śpię, krócej nie dam rady, dom zapuszczony, że strach, zakupy nie zrobione. Wstyd i sromota normalnie :D 
     Nie wiem czy już o tym pisałam czy tylko miałam taki zamiar, ale ostatnim razem większość aniołków zupełnie niechcący przywdziała połyskujące sukienki w odcieniach błękitno-turkusowo-zielonych i prawie wszystkie niczym sroki wybrały świecidełka lub choćby złote skrzydła. Takie barokowe cherubinki, tylko na diecie ;)
    Buziaki i miłego dnia! Od przyszłego tygodnia nadrobię zaległości i będę wpadać do Was częściej!

4 komentarze:

  1. Niestety ten brak czasu dopada i mnie, mam tyle zaległości, że aż trudno uwierzyć a dopiero co uporałam się z zaległościami. Aniołek słodki, urzeka tą skromną minką

    OdpowiedzUsuń
  2. och to chyba u wszystkich. teoretycznie powinnam nadrabiać, bo jestem chora ale w gruncie rzeczy tworzą się kolejne zaległości:(

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciagnac temat Aniolka-fana FCB, przyszla mi d glowy kolekcja Aniolkow-fanow roznych druzyn pilkarskich.. EURO 2012 co prawda jeszcze daleko, ale...

    OdpowiedzUsuń
  4. Skoro u Was jest tak samo, to nie będę mieć wyrzutów sumienia :D

    Ola, kto wie, kto wie :)

    OdpowiedzUsuń