Wstałam dziś skoro świt i zdążyłam obfotografować całą rzeszę nowych aniołów i spółki. Oto efekt (uwaga, bo dziś dużo zdjęć;):
Bardzo dużo tych choinek, ale w moim zamyśle część ozdobi nasze osobiste drzewko, a część przeznaczę na mikołajkowe prezenty, muszę jeszcze tylko pomyśleć jakby je tu zapakować... Te zawijaski kojarzą mi się z zawijasami Klimta, za którym swego czasu przepadałam, dopóki nie zaczął spozierać na mnie z każdego kąta, gdziekolwiek się nie ruszyłam, ale mała słabość jednak została i nie mogłam się oprzeć kiedy niechcący natknęłam się na zawijaskowy stempel ;)
Następna porcja schnie na balkonie po werniksowaniu, a ja pędzę pod prysznic i zabieram się do roboty, bo przede mną pracowity dzień. Buziaki i słonecznego popołudnia!
no pięknie :) śliczne te choinki!!! i te kolory!!! heh cudo :) jak zrobić, żeby takie wyszły? zielony ze złotym, zielony z błękitem? dwie warstwy farby? malować jakąś specjalną techniką? muszę się jeszcze sporo nauczyć
OdpowiedzUsuńAle śliczne. szczególnie te z pierwszego zdjęcia.
OdpowiedzUsuńSuper kolory :) takie jasne, żywe, optymistyczne. I te złote choinki - śliczne:)
OdpowiedzUsuńChoineczki są śliczne i takie optymistyczne :-) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚliczne choineczki... i pierwsze co mi przychodzi do głowy to to, że chętnie bym je zjadła... jakieś takie apetyczne :)))
OdpowiedzUsuńChoineczki boskie, jak robisz takie fajne kręciołki?
OdpowiedzUsuńzawijaskowe zielone naj naj NAJ! :D piękne rzeczy tworzysz :)
OdpowiedzUsuńOoooo te z zawijaskami-cudo!!!!!
OdpowiedzUsuńJakie piękności!!!!
OdpowiedzUsuńZieleńce naj..
Dzięki Kobietki :)
OdpowiedzUsuńKiniu, mieszałam co się dało do momentu, kiedy kolor mi się podobał.
Dudusiu - cała moc tkwi w stempelkach.
Choinki są cudowne!Niezła z Ciebie lepiareczka ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszcze tych stempelków bo choinki cudo
OdpowiedzUsuńHej, świetna ozdoba na choinkę. Bardzo mi się podobają. Zapraszam Cię do mnie na zabawę związaną z profilaktyką raka piersi, o której ostatnio rozmawiałyśmy. http://ohbanty.blogspot.com/2011/12/candy.html
OdpowiedzUsuńBanty
Na wolnym i wstaje skoro świt ;o) Szalona?! ;o)
OdpowiedzUsuńTy jakieś nowe farby masz, ze wszystko takie lśniąco-błyszczące? ;o)
Agniesiu, nie nadmieniłam, że skoro świt w porównaniu do wcześniejszych dni, kiedy siedziałam nad aniołkami do 3.30 a wstawałam o 11.00. Tamtego dnia wstałam o.8.30 :D
OdpowiedzUsuńOh Banty, zaglądałam, ale jeszcze nie miałam kiedy się wpisać. Niebawem to zrobię, bo cudo oddajesz :)
Ładniutkie, zwłaszcza te ze świderkami.
OdpowiedzUsuńCudne! Właśnie się chciałam wziąć za zawieszko choineczki takie podobne do twoich, gliniane. Kupiłam sobie nawet żywicę szkliwiącą bo chaciałam z takim efektem szkliwienia kolorowego, robiłas kiedyś może? Bo to będzie mój pierwszy raz i jeszcze nie wiem jak się za to zabrać:)
OdpowiedzUsuńA ten śliczny wzorek zakręcony to zdradź mi kochana sekret co to , pięczątka jakaś?
A i dziękuję za odwiedzinki!
OdpowiedzUsuńPiękne! Mojej choince bardzo by się spodobały ;)
OdpowiedzUsuń