środa, 7 grudnia 2011

Lubicie pistacje?

     Właśnie odkryłam na czym polega fenomen rękodzieła. Otóż jakbym się nie starała nigdy nie byłam w stanie zrobić dwóch identycznych egzemplarzy, niezależnie czy chodzi o aniołki, misie, filcowe pierniczki czy bawełniane wieloryby. Zawsze różnią się fryzurą, wyrazem twarzy, kształtem ogona. I to jest piękne, przecież żadna to frajda wiedzieć, że jest się jednym z 3.000.000 szczęśliwych posiadaczy misia, któremu uparcie i wciąż na łapce przywiązują karteczkę "For you". Jakaż wyjątkowość może tkwić w bitym od sztancy gipsowym cherubinku. Co innego gdy wiem, że ktoś najpierw sam rozrobił gips, a potem poświęcił cenny czas i włożył serce wciskając masę do formy. I bardzo lubię odciski linii papilarnych, wtedy wiem, że za przedmiotem kryje się człowiek, mogę sobie wyobrażać kim jest, jaki jest. Tylko wtedy dedykacja "stworzony specjalnie dla Ciebie" ma sens...
     Długo myślałam jakby tu pomalować kolejnego aniołka. Zawsze bałam się mieszania farb, ale ostatnim razem poniosła mnie iście ułańska fantazja. W komentarzach pojawiła się nawet uwaga, że może nowe farby :) A to nie farby nowe, tylko pomysły i odwaga na ich realizację. I dlatego nawet w takim zwyczajnym  zdawałoby się mieszaniu farb też tkwi coś wyjątkowego, bo nigdy nie mam pewności, że kolejnym razem uzyskam ten sam odcień, w końcu mieszam "na oko", a nie używam aptekarskich menzurek ;)


9 komentarzy:

  1. Sliczny, nie da się zrobić dwóch takich samych przedmiotów a każdy z nich jest wyjątkowy

    OdpowiedzUsuń
  2. Dlatego unikam jak mogę robienia kolczyków - nieważne jakbym się starała wychodzą dwa nie do końca identyczne egzemplarze.
    Aniołek idealnie pasuje do tła :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej Dudusiu :)

    Arielleo, ale w tym właśnie cały urok! Miłośnikom rękodzieła małe różnice nie tylko nie przeszkadzają, ale decydują o chęci posiadania! (moim skromnym zdaniem;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem zachwycona tymi kolorami i bardzo lubię tu zaglądać bo zawsze jest coś innego, tak jak napisałaś nie można non stop kopiować i robić tego samego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. I dobrze!Uwielbiam Twoje aniołki i w hurcie i w pojedyńczym egzemplarzu:)Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. A mi przyszedl pomysl na Aniolka-fana FCB: azul-grana... i wiem nawet kto bylby jego fanem :))).

    OdpowiedzUsuń
  7. Biedny Mirek, znowu postawiłabym go w sytuacji jak z tymi lampami... Oszczędzę mu tego, zanim mnie całkiem zniecierpi, hehe :D

    OdpowiedzUsuń
  8. No ja akurat mialam siebie na mysli... ale ciekawa jestem reakcji meza :)

    OdpowiedzUsuń
  9. To Ty też jesteś teraz hincha azulgrana??

    OdpowiedzUsuń