piątek, 11 listopada 2011

Generalne porządki

     Dałam sobie dzisiaj do wiwatu ze sprzątaniem. Lekko padam na twarz, ale jestem zadowolona z tych generalnych porządków. Niestety nie zdążyłam poszyć, a teraz nie mam już na to siły, bo dodatkowo chyba się podziębiłam przy myciu okien. A może jestem tylko zmęczona po wczorajszym zasuwie w pracy od 8.30 do 21.30, nawet jeśli praca popołudniowa to były lekcje hiszpańskiego w miłym towarzystwie. Teraz oglądam "Sezon na misia" i zbieram burę, żeby już kończyć z tym blogowaniem na dzisiaj, a ja przecież ledwie zaczęłam... No nic, może nadrobię jutro albo w niedzielę ;) 
     Na pożegnanie pokażę jeszcze kolejnego masosolniaczka i już znikam jak zjawa ;)
Miłego wieczorku! 


15 komentarzy:

  1. ale śliczny! urocza minka :) (to jak będzie z tym przepisem na masę solną? ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny :) ja też oglądałam Sezon na misia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hejka, a na którym programie kabaret?

    OdpowiedzUsuń
  4. Laobeth, ja zaczynałam od przepisu z tej strony: http://abcgospodyni.pl/masa_solna.html
    a teraz to tak na oko ;)

    Ninko, miłego wieczorku!

    OdpowiedzUsuń
  5. No to ja już też oglądam: wojenko wojenko, cóżeś ty za pani ;)

    Kiniu, dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super jest! Ma fajny szalik :) i dziobek xDD
    A ja już o tej porze dawno spałam xDD

    OdpowiedzUsuń
  7. Wyjatkowo uroczy, ja tez wczoraj miałam pracowity dzień, pół dnia lepiłam z masy solnej i jestem zadowolona z efektu końcowego

    OdpowiedzUsuń
  8. No a za to aniołek w szaliczku i na pewno nic go nie łamie:)ZDRÓWKĄ!!!!!:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pijana wiatrem - taki mi wyszedł pucułowaty cherubinek :)

    Dudqo, jestem żądna zdjęć :D

    Olimpio, Kasiu - dzięki :*

    OdpowiedzUsuń