środa, 23 listopada 2011

Czas na świąteczne pierniczki

     Tyle się nagadałam o moich świątecznych robótkach, że teraz mam tremę! ;) Ostatnio przybyło mi sporo obowiązków i czas na realizację pomysłów krawieckich mocno się skurczył, ale szyłam sobie powolutku wieczorami, każdego dnia po trochę. Grunt to dobra organizacja ;) Prezentację zaczynam od moich ulubionych ciasteczek, czyli pierniczków, które niezmiennie kojarzą mi się z Babcią i Dziadkiem. Kiedy przyjeżdżałam w odwiedziny zawsze na stole w miseczce lśniły lukrowane pierniczki, a ja, jako pierwszej klasy łasuch, zajmowałam miejscówkę najbliżej tej miseczki. Długo szukałam takich samych pierniczków jak te Babcine i któregoś dnia znalazłam :) Od tamtej pory zostałam wierną klientką Biedronki i utrzymuję przy życiu polski przemysł piernikowy :P A propos, ktoś może pamięta jak w literaturze nazywa się zabieg powtarzania tej samej spółgłoski na początku każdego wyrazu? Bo mnie niestety ta wiedza uleciała, a teraz będzie mnie męczyć i dręczyć dopóki znowu nie rozwiążę zagadki. Może czyta mnie jakaś studentka filologii, która wszystkie środki stylistyczne ma wciąż w jednym paluszku i litościwie mnie oświeci? :)
      A wracając do pierniczków, to najpierw zbliżenie na przedstawiciela gromadki: 


a tu już w większej grupie:


W domu mam ich trochę więcej, ale obiektyw mojego nieskomplikowanego aparaciku nie był w stanie objąć wszystkich. Jutro kolejna porcja ozdóbek, więc zapraszam :)

29 komentarzy:

  1. Jestem pierwsza, w przerwie na herbatkę w pracy zajrzałam na blogera a tu taka ciasteczkowa niespodzianka. Ozdóbki prześliczne, ręcznie je szyjesz czy maszynowo? Co do gramatyki to niepomoge z polskiego miałam zawsze tróje, za to matematyka same piątki. Oj zgrozo jakby moja polonistka zobaczyła ze pisze bloga złapapa by sie za głowe

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasieńko, dziękuję :)

    Duduśku, szyję maszynowo, bo taki ścieg jest mocniejszy. A polonistka spuchłaby z dumy, że mimo Twojego stawania okoniem zaszczepiła w Tobie miłość do pisania :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiniu, dzięki Tobie dziś będę spać spokojnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale piękne:)Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ech zjadłabym teraz takie Biedronkowe pierniki z kubkiem zimnego mleka... nie masz? Poczęstuj jednym ;o)jak kupie to się zrewanżuję ;o)
    A ciastki super - prawie jak te ze Shreka ;o)

    OdpowiedzUsuń
  6. Shonali, Aniu, Kasiu, wiecie jak wywołać uśmiech na moim licu :))

    Agniesiaczku, no wreszcie jesteś, bo tak dawno znaku życia nie dajesz, że już się martwiłam :/
    Piernika nie mam, ale za godzinkę będę miała ciasto drożdżowe - do mleka też pasuje, więc wstąp jak masz chwilkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie myślałam o drożdżówce i serniku bo przypadkiem trafiłam na bloga z przepisami, no taka głodna jestem, że nie pytaj! Zjadłam 2 zozole ale nie pomogło ;o) Gdybym mieszkała we Wrocławiu już bym zamawiała taxi do Ciebie ;o) Ech...
    ps. nieobecność już wyjaśniłam u siebie - musisz się pofatygować ;o)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fatyguję się już. Ale z tymi zozolami to naprawdę. Jeszcze powiedz, że nic innego dziś nie zjadłaś... Nic, tylko lać i patrzeć czy równo puchnie :P

    OdpowiedzUsuń
  9. No chyba nie myślisz, że ja przeżyłabym dzień na 2 zozolach hihi ;o)

    OdpowiedzUsuń
  10. No właśnie tak pomyślałam, bo na chudzinę mi wyglądasz :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Hahahaha teraz to pojechałaś ;o)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pojechałam nie pojechałam, zjedz porządną kolację, a nie zozole i marzenie o serniku :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Kolację to ja jadłam o 19:30 i mam mocne postanowienie nic już dziś nie jeść. Byłam na długim spacerze z psem, trochę mnie wymęczył plus te przepisy i Twoja drożdżówka i tak narodził się mój głód.
    Czy możemy już nie gadać o jedzenie?!? ;op
    A Ty spać nie możesz, maszyna się zepsuła? że po nocy ciasta pieczesz i ludzi tym dręczysz? ;o)

    OdpowiedzUsuń
  14. Żebyś wiedziała, że nie mogę. Poza tym oglądam "Seks w wielkim mieście" i przygotowuję wykroje do szycia na jutro :P Drożdżówkę piekę, w maszynie do chleba - najlepsze rozwiązanie dla leni jak ja - bo od jutra zaczynam przyjmować gości ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale wtopa! Ty imieniny miałaś ostatnio! Co nic nie mówiłaś? ;op
    Ja Ci cały czas życzę wszystkiego najlepszego i dużo zdrówka więc powinnaś wręcz mi wybaczyć ;o)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie ma sprawy, ja sama nie wiem kiedy mam imieniny, ani nie obchodzi ich nikt z moich bliskich, zatem Cię rozgrzeszam, a za życzenia dziękuję z głębi serca :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Uff pójdę spać głodna ale z czystym sumieniem ;o)

    OdpowiedzUsuń
  18. A ja wcinam drożdżówkę, mimo późnej pory ;P

    OdpowiedzUsuń
  19. Idę bo nie zniesę dłużej tych aromatów... smacznego i kolorowych snów ;o)

    OdpowiedzUsuń
  20. Dobrej nocki, ja sobie poszyję ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Pysznie wyglądają Twoje pierniczki i na pewno pięknie ozdobią dom na święta
    Pozdrawiam

    http://sposobyna.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. piękne piernikowe ludki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń