Właśnie nauczyłam się wstawiać tagi i w trakcie przypisywania etykiet natknęłam się na zapisane w roboczych wersjach zdjęcie ulubionego "surowego" aniołka. A ponieważ dawno nie było u mnie aniołów, to zdecydowałam się króciutko przypomnieć moje początki.
Tulipany w Wilanowie.....Los tulipanes en Wilanow
14 godzin temu
Aniołki to to, co lubię u Ciebie najbardziej ;o)
OdpowiedzUsuńAniołki Ciebie też, zwłaszcza taki jeden i to lubi do tego stopnia, że rozłożył skrzydła i fruuuu na drugi koniec Polski :)
OdpowiedzUsuńNo też się nie mogę nadziwić,że takie małe chucherko, z tak delikatnymi skrzydełkami a taki szmat drogi przeleciało ;o)
OdpowiedzUsuńTakie to anielskie moce :)
OdpowiedzUsuń