Hej hej Dziewuszki :) Wczoraj jednak wybrałam się do kina. Pierwszy raz skorzystałam ze zniżek przysługujących za zbieranie punktów na karcie Payback. Nie sądziłam, że kiedykolwiek będą z tego korzyści i choć zbierałam punkty, to robiłam to bez przekonania. Tymczasem wczoraj Pan w kinie zaproponował wymianę punktów na popcorn i colę. I dwie dychy z groszami zostały w kieszeni, a ja poratowałam się kofeiną i cukrem, bo rzecz jasna wybrałam popcorn karmelowy :)
Przyznaję, że czołówka filmu przeraziła mnie nieco wrzaskliwą muzyką i postaciami utaplanymi w piekielnej smole (przynajmniej mnie się tak skojarzyło), ale film był świetny, biorąc pod uwagę, że zaliczam się do zagorzałych miłośników kryminałów. Przymierzałam się też do zakupu książki, ale to byłby już zbytek szczęścia ;) Przyjemności trzeba sobie rozsądnie dawkować, żeby umieć je odpowiednio docenić. Dobrze zachować kilka marzeń na przyszłość, bo przecież nie od dziś wiadomo, że najlepszą zabawą jest gonitwa za króliczkiem, dlatego pobiegam do przyszłego miesiąca ;)
Film odpędził zmęczenie na dobrych kilka godzin, ale w domu od razu padłam i zasnęłam na sofie pozwijana w esy floresy. Och jak ja tęsknię za wiosennymi długimi dniami, choć dziś za oknem wiosennie, no, przedwiosennie ;) Słońce świeci jak oszalałe, śniegu już nie ma, więc mogę poudawać, że jest ciepło, przynajmniej do czasu kiedy wyjdę na zewnątrz i poczuję to -8 wskazywane przez termometr ;)
Miłego dnia!
PS. Zuzanka słusznie zauważyła, że nie wspomniałam o jaki film chodzi! Haha, zapomniałam, że nie każdy wiedział o moich planach :) A więc chodzi o "Dziewczynę z tatuażem" :)
film fajny bardzo :) książka rewelacja! przeczytałam w tamtym roku, dostałam na święta zimowe od Małża cały komplecik, trzy sztuki :)
OdpowiedzUsuńnie widziałam wersji szwedzkiej. podobno lepsza. A początek.. tez mnie przeraził :)
To można paybacki na kino wymieniać? ja w smyku zbieram punkty w sumie tylko.. i to tez rzadko...
Aniołki.. cudne jak zawsze. Nie będę się wysilać (czas kupić słownik wyrazów bliskoznacznych chyba, hihi)
A to jest szwedzka wersja? W polskich kinach?
Usuńno właśnie już nie ma. Albo wcale nie było w kinach. Teraz ta AMERYKANSKA leci. W każdym razie mam szwedzką wersję 2 i 3 części. Od wczoraj. jeszcze nie obejrzałam. Nie mam kurna kiedy :D
Usuńa ty masz odwyk od fb dziś? :D
UsuńNeeee, mam nadzór na karku ;)
Usuńaaa... to co innego :) rozumiem :)
Usuń:)
Usuńksiążek nie czytałam; ale oglądałam szwedzką wersję na DVD :)
dawno nie widziałam tak rewelacyjnego filmu :) świetne kino :) coś nowego po tych amerykańskich wybuchowych produkcjach ....
ja to muszę przeczytać i dopiero potem oglądam :) kryminały/sensacje/horrory uwielbiam :D
Usuńżałuję, że tej szwedzkiej wersji nie widziałam..
Oj jak ja też chcę już wiosnę, popcorn karmelowy jest pysszzzny! polecam również. Wracając do kina to ja widziałam tylko szwedzką część więc muszę nadrobić:) Śliczne anielinki, ja wczoraj zrobiłam chłopaczków, pasowaliby do siebie:) pozdrawiam i byle do wiosny PS. u Nas -13;/
OdpowiedzUsuńMatko kochana, -13... Przez tegoroczną pogodową rozpustę odwykłam już od zimowych temperatur :)
UsuńLubię bardzo te twoje kolorowe, optymistyczne dziewuszki :) Bliźniaczki są super.
OdpowiedzUsuńA punkty paybeck- kiedyś wymieniałam na kino właśnie, później nie bylo można.. a teraz- no proszę!! Lecę do kina! :D
Cholera... czy ja czegoś nie widzę??? o jakim filmie Wy mówicie??
Usuńah, bo ja to z innego źródła wiem, że Karola była na "dziewczynie z tatuażem" :D stąd moje komentarze :) przepraszam, dziękuję :)
UsuńZuzanko, no gamoń ze mnie, nie wpisałam o jaki film chodziło :) Całe szczęście, że Laobeth poratowała mnie swoją przytomnością umysłu :D
UsuńJa najpierw przeczytałam całą serię - oczywiście bardzo mi się podobała a później obejrzałam szwedzką wersję filmu. Amerykańskiej już oglądać nie będę, bo ileż można. Co do filmów i ich wersji zdania są bardzo podzielone. Niektórzy bardzo narzekają, że filmy im się nie podobają itp. Gusta i guściki :)
OdpowiedzUsuńEch, ja o moim czytelnictwie nawet się nie wypowiadam... Nędza panie, nędza...
UsuńBliźniaczki super!
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję :)
UsuńJa mam ten film z pewnego źródła i mam zamiar dziś obejrzeć, książki nie czytałam nawet nie wiedziałam ze takowa istnieje, ale jestem w tymi nowościami w tyle. A popcornu karmelowego nie jadłam, na pewno pyszota, ja kupuje taki gotowy wrzucam do mikrofali 3-4 minuty i gotowe, bo "kino" to ja mam w domu hyhy (codziennie)
OdpowiedzUsuńJa w domu mam telewizor wielkości tableta, więc kina nie ma i filmy ogląda się kiepawo, ale popcorn z microfali znam mimo wszystko :D
UsuńNo niestety, ciężko połączyć robótki ręczne z jednoczesnym czytaniem książek, za to oglądanie jak najbardziej tak. I tak najczęściej oglądam filmy, patrząc jednym okiem, a drugim haftując:)
OdpowiedzUsuńha ha, zupełnie jak ja :) już nie potrafię TYLKO oglądać tv.. :)
UsuńNo wiecie co, a ja odpowiedziałam już Annie i mój zdradziecki blog to wciął??!!
UsuńHehe, to powtórzę, że i ja tak łączę robótkowanie z tv, jako że inne postępowanie uznaję za marnację czasu :)
Od świąt nie ulepiłam nic nowego. Za to tworzę materiały pomoce do nauki dla dzieci z kl. 1-3 sp ;)
OdpowiedzUsuńksiążki zaległe leżą i się piętrzą; podręczniki z psychologi i pedagogiki mają jednak pierwszeństwo ;o)
To też wyżywasz się twórczo :)U mnie na razie zastój w tej materii...
Usuńzapraszam do mnie po śnieg :) i mróz też jest -15st. :O aż nam drzwi balkonowe nie chciały się zamknąć. :(
OdpowiedzUsuńKino, nie pamiętam co to takiego :)
Dziękuję za zaproszenie, ale poczekam spokojnie na wiosnę ;)
OdpowiedzUsuńTwoje aniołki za każdym razem jeszcze piękniejsze !!!
OdpowiedzUsuńJa ostatnio również byłam z mężem w kinie na "Rzezi" Romana Polańskiego... film nie trwa długo ale ubawiłam się aż miło !!!!
Ja nadal na wyjeździe feryjnym ale wszędzie pełno śniegu i wczoraj wieczorem było - 17 stopni :))) Ja uwielbiam, takie mrozy... i śnieg skrzypiący pod stopami :))))
Dzięki Aga :) Dobrze usłyszeć recenzję "Rzezi", bo trochę się obawialiśmy czy damy radę, a właściwie czy ja dam radę, bo nie lubię się bać, ale skoro polecasz, to może się skusimy... :) Miłego dnia!
UsuńJa punkty zbieram już długo i cały czas się zastanawiamy czy chcemy za nie express do kawy czy wiertarkę:)
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Hej :) To dopiero dylemat :D Oba sprzęty w domu przydatne. Ja ze względu na małą powierzchnię kuchni wyrzekłam się marzeń o ekspresie i zadowoliłam się zwykłym zaparzaczem i ikeowym brzęczykiem do ubijania kawy. Niestety nie znalazłam substytutu wiertarki, więc mamy tę maszynerię na wyposażeniu.
OdpowiedzUsuńBliżniacze Aniołki są wspaniałe :)))
OdpowiedzUsuńA ja odwykłam od kina bo nie znam jeszcze na tyle francuskiego by tutaj pójść do kina a do Polski daleko :)))