wtorek, 24 stycznia 2012

Cztery słonie zielone słonie

    Dziś w pracy szajba. Wreszcie nadszedł długo odwlekany moment wymiany komputerów, więc siedzę, kopiuję, instaluję, uruchamiam ponownie. Masakla plawie. Komputerów jest pięć i na wszystkich muszę instalować jakieś coś. Powoli zaczyna mi brakować cierpliwości. Na dodatek na moim nowym komputerze układ klawiatury jest inny niż dotychczas, więc robię literówki jak oszalała. I nie mam jeszcze archiwum, a co i rusz ktoś żąda przesłania kolejnych dokumentów. Że o nowym systemie nie wspomnę. Jakieś niby wszystko lepsze, intuicyjne, a mi mryga, lata, nie wiem o co chodzi. Piekiełko po prostu. 
  No ale przecież nie samą pracą człowiek żyje ;) Dziś moja Siostrzyczka zamówiła dwie filcowe ptaszyny na kuchenne okno. Jedna już tam fruwa i potrzebuje miłego towarzystwa, zatem moja maszyna nie ma wyboru i musi wkrótce zacząć działać, bo zamówienia spływają szerokim strumieniem z różnych stron ;)
  Bardzo dziękuję za Wasze odwiedziny i do zobaczenia najpóźniej jutro ;) Miłego popołudnia, ja idę konfigurować skrzynki mailowe. Ble ;) 
   A  jeszcze na koniec zielony słonik - breloczek z trąbą uniesioną na szczęście, żeby po dzisiejszej wizycie u Amanoo w pamięć zapadło Wam nie tylko biadolenie ;)

15 komentarzy:

  1. Słonik jest śliczny,kolorowy i wesoły jak Ty!
    A jakie tam biadolenie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny ten słonik :) Taki zielony czyli pełen nadziei na lepsze jutro :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Twojego dzisiejszego zdjęcia też emanuje optymizm :)

      Usuń
  3. '..każdy kokardkę ma na ogonie..' a ten nie ma żadnej :P
    cudo słonik :)
    ja dziś mam szajbę w domu.. jeszcze chwila i zwariuję :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wariuj, zabraniam! Pilnuj faceta od paneli i nie daj się oskubać.

      Usuń
  4. piekny:-) kolor zielony uspokaja, wiec warto miec takie cudo przy sobie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może zacznę nosić go przy swoich kluczach :)

      Usuń
  5. Słonik niezwykły, aż uśmiech sam się ciśnie na usta. Ja takie przeboje z komputerami z pracy miałam rok temu, masakra, że trzy dni się męczyłam przenosząc wszystkie dane :) Nie poddawaj się

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Dudusiu, ja na razie zrobiłam sobie przerwę. Odpaliłam starego kompa i pracuję na dwóch, bo już mi się w głowie kręci od tych porządków.

      Usuń
  6. Przy taki słoniku szczęścia napewno nie zabraknie !

    OdpowiedzUsuń