Weekend przeleciał jak z bicza trzasnął. Dzięki odwiedzinom Siostrzyczki znowu się obkupiłam na wyprzedażach, bo nie ma to jak siostrzana rada ;) Zwłaszcza, że ostatnio z trudem przychodzi mi podejmowanie zakupowych decyzji.
Poza tym ubiegły tydzień minął mi pod znakiem wypieków. Najpierw skusiłam się na sernik bananowy, a potem jeszcze na szybko powstała karpatka. Jeśli któraś z Was do tej pory nie słyszała o "cieście karpackim" z Lidla, to gorąco polecam. Wiem, wiem, ja też byłam nastawiona sceptycznie. U mnie w domu ciasta piecze się własnoręcznie ze świeżych wiejskich jajeczek. Ba, mało tego! Tato często gęsto przywoził również mąkę prosto z młyna. Nie tolerujemy ani proszkowych ciast, ani mas, które zostawiają mydlany posmak na podniebieniu, z wyjątkiem tej karpatki, którą polecam z czystym sumieniem. Gwarantuję, że zniknie tego samego dnia ;) Nawiasem mówiąc chyba powinnam dostać jakąś prowizję za reklamę, ale nie darowałabym sobie, gdybym nie podzieliła się z Wami tym smakiem. Natomiast w przyszłym tygodniu moja rodzina świętuje urodziny Babci i w związku z tym również noszę się z zamiarem wypieczenia jakiegoś smakowitego ciasta. Może wreszcie wypróbuję przepis Turkisy na ciasto z krakersami, choć zawsze mam lekkiego cykora, kiedy piekę ciasto po raz pierwszy, bo to, że wychodzi pyszne z rączek Turkisy to jedno, ale czy wyjdzie u mnie, to już insza inszość...
A wracając do aniołka, to gwiazdki na sukience nadały mu charakter amerykańskiej gwiazdy muzyki country lub... miłośnika potańcówek w wiejskiej remizie. Taki swojak :)
Ciacho z krakersami próbuj śmiało.Ja tez takie robię.Jest u mnie na blogu ;)
OdpowiedzUsuńW temacie ciast też jestem tradycjonalistką :)
Aniołek jest boski na wiejską przytupajkę również ;)
Buziaki :)
Nie ma wyjścia, muszę się w końcu skusić na to ciacho, skoro obie polecacie :) Buziaki!
Usuńaniołek cudny :D na country przytupajkę jeszcze mu KOMBOJSKIE buciory by się zdały ;) Ale pewnie 'trochę' trudniej je dorobić nić nos.. :>
OdpowiedzUsuńurodziny Babci.. ja mam w piątek urodziny Taty. Jego siostra - mistrzyni słodkich wypieków - przybywa, więc my musimy tylko być. :)
Muszę pomyśleć nad tymi butami :)
UsuńI smacznego! ;)
Ileż tych cudnych aniołków jeszcze skrywasz? co do gotowego ciasta to tez raczej nie przepadam, trafiłam jednak na pyszną krówkę którą robi się znakomicie szybko oraz tiramisu, które kupiłam kiedyś w promocji i leżało na półce aż pewnego dnia przed południem dostałam telefon ze będą goście i tak na szybko w 1,5 godziny powstało ciasto które znikło dosłownie w półgodziny i do tej pory znajomi pamiętają ze było przepyszne.
OdpowiedzUsuńDuduśq, aniołków Ci u mnie dostatek, istny wór bez dna :)
UsuńWychodzi na to, że warto mieć czasem w zanadrzu takiego gotowca. U mnie nawet ostatnio temi rencamy robione brownie przegrało z karpatką ;/
wiejska remiza mnie rozbroiła:))),,,,a karpatkę uwielbiam....co widać niestety po moich gabarytach:))
OdpowiedzUsuńPo moich też widać Qrko, ale co tam, raz się żyje, a gabaryty zajmują odległe miejsce w mojej hierarchii spraw istotnych :)
UsuńKarpatke bardzo lubie wiec kiedy dojade w koncu do Polski to wyprobuje a aniolek sympatyczny, ja pozostaje przy remizie!
OdpowiedzUsuńPolecam zrobić duuuży zapas :)
UsuńBardzo dziękuję za wyróżnienie:)Anielska dziewuszka jest piękna...i ten jej zakochany wzrok:)Super!!!
OdpowiedzUsuńWitaj Kasiu, dobrze Cię znowu widzieć. Wracaj do nas szybko! :)
UsuńJa nie umiem piec, zawsze wyszedł mi jakiś zakalec.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Trening czyni mistrza Iwonko :) Mnie też czasem wychodzi zakalec, ale ja lubię zakalce...
Usuńśliczny aniołek :) a na ciasto mam chęć, tak smacznie o nim piszesz;)
OdpowiedzUsuńPolecam: pyszne, szybkie i niedrogie. Czego chcieć więcej? :)
Usuńcudny aniolek:-) a ja juz od paru dni nosze sie z zamiarem upieczenia czegos... i tak mi smaku narobilas ta karpatka, ze ja chyba upieke:-) u mnie w domu ciasta i wlasciwie wszystko co slodkie znika czasem w takim tepie, ze nie mam mozliwosci sprobowania... hehe, moj maz to najwiekszy lasuch jakiego znac:-)
OdpowiedzUsuńHehe, więc musisz melinować jakiś kawalątek dla siebie i jeść ostrożnie, żeby nikt nie widział i nie podkradł :)
UsuńŚliczny:)
OdpowiedzUsuń