Dawno nie było u mnie miśków, dlatego dziś wybrałam szczęśliwych małżonków Bunię i Gotfryda. Oboje są w sile wieku i tworzą parę dostojną i przystojną zarazem. Choć Gotfryd ma nieco krzywe nogi, to ten brak kompensują jego elegancja i nienaganne maniery. A skoro już o przystojności mowa... Przypomniała mi się historia z początku studiów. Mieszkałam wtedy na stancji u Pani Babci, jak zwykłam o niej mawiać. Pani Babcia znała mnie tylko z tego, że jestem kujonem ślęczącym całe dnie nad książkami w leginsach i bluzie, ewentualnie flanelowej koszuli. Któregoś dnia spotkała mnie w mieście, kiedy byłam ubrana "do ludzi" i... nie poznała mnie, ale ja poznałam Panią Babcię, więc podeszłam, zagaiłam i tymczasem pożegnałam. Kiedy wróciłam na stancję usłyszałam ten oto komplement mówiony z bardzo charakterystycznym, lekko francuskim "er" : "Kaholina, ja nie wiedziałam, że jesteś taka przystojna". Wiedziałam, że był to komplement, zatem grzecznie podziękowałam, ale jako dziewiętnastolatka nie bardzo umiałam sobie poradzić z byciem "przystojną" :)
Natomiast wracając do czasów współczesnych, w weekend świętowaliśmy 87. urodziny mojej własnej kochanej Babci. Impreza rodzinna była zorganizowana w najwyższej tajemnicy przed solenizantką, role kuchenne rozdzielono uprzednio, więc każdy przygotował swoje popisowe dania. Na torcie były świeczki i raca, a Babcia oszołomiona niespodzianką i bardzo szczęśliwa ostatecznie popłakała się ze wzruszenia. Moja rodzina należy do tych tradycyjnych z mnóstwem dzieci, wnuków i prawnuków, w związku z tym było dużo zamieszania i śmiechu. Dopiero wieczorem dotarliśmy do domu moich Rodziców, a tu było niemniej wesoło za sprawą mojego Bratanka, który w niedzielę, już po powrocie do własnego domu, niepocieszony i zapłakany po rozstaniu z ciociami poprosił o MMS-a z moim portretem, bo tak straaasznie tęskni. I jak tu nie kochać takiego Skarbulka? :)
Sodka parka :) Od razu kojarzy mi się z moimi Dziadkami, którzy w tym roku będą obchodzili 62 rocznicę Ślubu!!! :)
OdpowiedzUsuńTo dopiero rocznica....
UsuńHe he;o) Ty do dziś przystojna jesteś ;o) A z tej parki się uśmiałam bo w pewnych kręgach mam ksywkę Bunia (której nienawidzę więc nie mów nikomu ;o)
OdpowiedzUsuńSię wie ;) A w jakich kręgach i dlaczego? Obiecuję, nie powiem nikomu ;)
UsuńO nie i tak już za dużo powiedziałam ;o)
UsuńNo nie bądź taka, powiedz ;)
Usuńcześć przystojniacho :D
OdpowiedzUsuńmisie urocze. Jak zawsze.
Widzę, że nie tylko ja rodzinne świętowanie miałam w ten weekend. U nas urodziny mojego Taty trwały od piątku aż do sobotniego obiadu :) sto lat wodnikom! :D
Sto lat! Ale świętowanie Ci się z letka przeciągnęło, co?
UsuńNie każdy jest "przystojny" wobec czego gratuluję:)
OdpowiedzUsuńMisie cudne!C tam krzywe nogi,boska mucha wszytko rekompensuje:)
Pozdrawiam ciepło!
Haha, myślę, że dla Pani Babci szokiem był widok mnie ubranej po ludzku. Do tamtej pory myślała chyba, że nie mam innych ubrań niż te leginsy:D Pozdrowionka!
UsuńPrzystojne miśki:)
OdpowiedzUsuńMiśki bardzo dziękują i pozdrawiają :)
UsuńStateczne to małżeństwo Ci wyszło, dożyją sędziwego wieku razem!
OdpowiedzUsuń:) Wszystkiego dobrego Danielo!
UsuńMisiaki urocze, ale ta mucha to skradła moje serce :) musisz być wyjątkowo "przystojna", skoro tyle komplementów dostajesz :)
OdpowiedzUsuńEkhm, raczej taka zwyczajna, zebrałam komplementy z trzydziestu lat w jednym poście :D
UsuńOj skromnisia skromnisia! Ja Cię nie miałam okazji oglądać przez 30 lat (a szkoda ;o) więc stwierdzam, że obecnie przystojnaś nad wyraz ;o)
UsuńHaha, przystojna ze mnie męcizna ;)
Usuńkurcze no sliczne te misiaki, a jakie imiona:) Duzo szczęscia zycze rodzince:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i odwzajemniam się tym samym :)
UsuńUwielbiam takie rodzinne spotkania!
OdpowiedzUsuńMiśki jak zawsze- cudne!
Buźka!
Zaskoczenie i wzruszenie Babci było ogromniaste. Na szczęście fotoreporterzy czuwali i wszystko jest utrwalone. Pozdrowionka!
UsuńZ drogi śledzie, Babcia idzie:)
OdpowiedzUsuńPamiętasz Sisterku:)?
Pamejtam. I widło piekła też. :D
UsuńMisiaki boskie!
OdpowiedzUsuńKarolciu droga ja też wspominam urodzinki Babci-90-te.Też bardzo rodzinne i wesołe.Strasznie nas dużo było(w domu moich rodziców),był maj.Niektórych już nie ma niestety,w tym Babci :( Wspomnienia pozostają...na zawsze...
U nas też był tłum i dużo śmiechu, ale niestety już bez Dziadka, a to On najbardziej lubił takie imprezy, był zawsze duszą towarzystwa.
UsuńMój Dziadzio odszedł jak byłam w brzuszku Mamusi...
Usuńten z muchą jest uroczy :)
OdpowiedzUsuńHehe, krzywusek taki chudziutki mi wyszedł, ale przypadli sobie z Bunią do gustu, a o najważniejsze :)
Usuńja życzę Twojej Babci jak najwięcej lat w zdrowiu.:)
OdpowiedzUsuńMiło jest mieć rodzinę i dziadków, spotkać się razem. Bardzo fajnie. buziak!
Misie jak zwykle śliczne :)
Bardzo dziękuję w imieniu Babci :* Rodzina to jest TO :)
UsuńAle miły, wesoły post :)
OdpowiedzUsuńMisiaki cudne :)
Ada
Dziękuję Aduś i miłego dnia!
UsuńMiśki są prześliczne :)))Wczoraj wpadłam na chwilkę z braku czasu zdązyłam tylko dodaćdo obserwowanych Twój blog :) Ale podobają mi sie Twoje teksty i prace więc z chęcia pomyszkuję po starszych postach :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Bardzo mi miło, że do mnie wpadłaś i dziękuję za każde miłe słowo z osobna :) Pozdrawiam cieplutko!
UsuńAle cudowne!
OdpowiedzUsuńŚliczna z nich parka. Pozdrawiam.
Dzięki Aniu i miłego dnia!
UsuńBabcia z dziadkiem, są rewelacyjni.
OdpowiedzUsuńJa natomiast suszę w piekarniku Anioły dla zakochanych.
Pozdrawiam
A ja może w weekend coś polepię? Jak będzie czas...
UsuńMiśki są The Best:))) Ozdoby szyte przez Ciebie też bombowe-ja niestety do igły mam dwie lewe ręce:( Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuń