sobota, 7 stycznia 2012

Rudolfy

    Chciałabym Wam dziś przedstawić dwa cynamonowe reniferki, które wyszły na popas po orce u Świętego Mikołaja. Wiem, że dziś Boże Narodzenie świętują wyznawcy prawosławia, także jeszcze wczoraj Rudolfy miały masę pracy z dostarczeniem prezentów na czas. 
       Ja natomiast odpoczywam u mojej Siostrzyczki. W planach był wypad na narty, ale pogoda kiepściuchna i nie ma co ryzykować, zważywszy na moje umiejętności lub -ściślej ujmując- ich brak. Niemniej jednak mam szczere chęci, a to najważniejsze ;) Mykam teraz po chlebek. Miłej soboty!

11 komentarzy:

  1. Cudne są, takie... do schrupania! ;o))
    Narty to też moja kategoria - łamaga ;o) Jako zodiakalna Ryba najlepiej czuję się w wodzie w postaci ciekłej ;o))

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajniusie :-) wyglądają bardzo apetycznie! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Aguś, no chyba że jest to ryba mrożona ;)

    Lusiaczko - również ślę pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  4. JAk z piernika! wiec jednak do schrupania! pozdrowienia spod And, dzisiaj slonecznych ze az razi!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mi się podobają te renifery. Czerwone nosy są urocze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. jakie urocze ;) i na pewno smaczne ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Och kochana! Ja się kocham w reniferach wszelkiego rodzaju...ONE SĄ BOSKIE!

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj Grażynko - przesyłam pozdrowienia równie słoneczne, choć za oknem szaruga.

    Arielleo - dzięki!

    Aiceno - baaaardzo słone, ale i tak pięknie pachną cynamonem.

    O, Trilluś, nie wiedziałam nic a nic o tej Twojej miłości.

    Ninko - :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Długi weekend widzę, że obfitował w posty, u mnie komputer poszedł na bok za to co nieco podziałałam, Reniferki rewelacja, podobnie jak Ula uwielbiam je.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dudusiu, nadrabiam blogowe zaległości :) Zresztą, pisanie na blogu pomaga mi uporządkować w głowie niektóre sprawy. Ja ostatnio nie robiłam nic, ale mam już kilka pomysłów na dalsze działania. Widziałam Twój post z wyzwaniem, ale chyba jeszcze potrzebuje okrzepnąć w blogowym świecie zanim podejmę rękawicę :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Jakie cudne :) A że łakomczuszek-łasuszek ze mnie to bym je schrupała :)

    OdpowiedzUsuń