poniedziałek, 30 stycznia 2012

Szczęśliwe pożycie

   Dawno nie było u mnie miśków, dlatego dziś wybrałam szczęśliwych małżonków Bunię i Gotfryda. Oboje są w sile wieku i tworzą parę dostojną i przystojną zarazem. Choć Gotfryd ma nieco krzywe nogi, to ten brak kompensują jego elegancja i nienaganne maniery. A skoro już o przystojności mowa... Przypomniała mi się historia z początku studiów. Mieszkałam wtedy na stancji u Pani Babci, jak zwykłam o niej mawiać. Pani Babcia znała mnie tylko z tego, że jestem kujonem ślęczącym całe dnie nad książkami w leginsach i bluzie, ewentualnie flanelowej koszuli. Któregoś dnia spotkała mnie w mieście, kiedy byłam ubrana "do ludzi" i... nie poznała mnie, ale ja poznałam Panią Babcię, więc podeszłam, zagaiłam i tymczasem pożegnałam. Kiedy wróciłam na stancję usłyszałam ten oto komplement mówiony z bardzo charakterystycznym, lekko francuskim "er" : "Kaholina, ja nie wiedziałam, że jesteś taka przystojna". Wiedziałam, że był to komplement, zatem grzecznie podziękowałam, ale jako dziewiętnastolatka nie bardzo umiałam sobie poradzić z byciem "przystojną" :)
    Natomiast wracając do czasów współczesnych, w weekend świętowaliśmy 87. urodziny mojej własnej kochanej Babci. Impreza rodzinna była zorganizowana w najwyższej tajemnicy przed solenizantką, role kuchenne rozdzielono uprzednio, więc każdy przygotował swoje popisowe dania. Na torcie były świeczki i raca, a Babcia oszołomiona niespodzianką i bardzo szczęśliwa ostatecznie popłakała się ze wzruszenia. Moja rodzina należy do tych tradycyjnych z mnóstwem dzieci, wnuków i prawnuków, w związku z tym było dużo zamieszania i śmiechu. Dopiero wieczorem dotarliśmy do domu moich Rodziców, a tu było niemniej wesoło za sprawą mojego Bratanka, który w niedzielę, już po powrocie do własnego domu, niepocieszony i zapłakany po rozstaniu z ciociami  poprosił o MMS-a z moim portretem, bo tak straaasznie tęskni. I jak tu nie kochać takiego Skarbulka? :)

40 komentarzy:

  1. Sodka parka :) Od razu kojarzy mi się z moimi Dziadkami, którzy w tym roku będą obchodzili 62 rocznicę Ślubu!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. He he;o) Ty do dziś przystojna jesteś ;o) A z tej parki się uśmiałam bo w pewnych kręgach mam ksywkę Bunia (której nienawidzę więc nie mów nikomu ;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Się wie ;) A w jakich kręgach i dlaczego? Obiecuję, nie powiem nikomu ;)

      Usuń
    2. O nie i tak już za dużo powiedziałam ;o)

      Usuń
    3. No nie bądź taka, powiedz ;)

      Usuń
  3. cześć przystojniacho :D
    misie urocze. Jak zawsze.
    Widzę, że nie tylko ja rodzinne świętowanie miałam w ten weekend. U nas urodziny mojego Taty trwały od piątku aż do sobotniego obiadu :) sto lat wodnikom! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sto lat! Ale świętowanie Ci się z letka przeciągnęło, co?

      Usuń
  4. Nie każdy jest "przystojny" wobec czego gratuluję:)
    Misie cudne!C tam krzywe nogi,boska mucha wszytko rekompensuje:)
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, myślę, że dla Pani Babci szokiem był widok mnie ubranej po ludzku. Do tamtej pory myślała chyba, że nie mam innych ubrań niż te leginsy:D Pozdrowionka!

      Usuń
  5. Stateczne to małżeństwo Ci wyszło, dożyją sędziwego wieku razem!

    OdpowiedzUsuń
  6. Misiaki urocze, ale ta mucha to skradła moje serce :) musisz być wyjątkowo "przystojna", skoro tyle komplementów dostajesz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ekhm, raczej taka zwyczajna, zebrałam komplementy z trzydziestu lat w jednym poście :D

      Usuń
    2. Oj skromnisia skromnisia! Ja Cię nie miałam okazji oglądać przez 30 lat (a szkoda ;o) więc stwierdzam, że obecnie przystojnaś nad wyraz ;o)

      Usuń
    3. Haha, przystojna ze mnie męcizna ;)

      Usuń
  7. kurcze no sliczne te misiaki, a jakie imiona:) Duzo szczęscia zycze rodzince:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam takie rodzinne spotkania!
    Miśki jak zawsze- cudne!
    Buźka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaskoczenie i wzruszenie Babci było ogromniaste. Na szczęście fotoreporterzy czuwali i wszystko jest utrwalone. Pozdrowionka!

      Usuń
  9. Z drogi śledzie, Babcia idzie:)
    Pamiętasz Sisterku:)?

    OdpowiedzUsuń
  10. Misiaki boskie!
    Karolciu droga ja też wspominam urodzinki Babci-90-te.Też bardzo rodzinne i wesołe.Strasznie nas dużo było(w domu moich rodziców),był maj.Niektórych już nie ma niestety,w tym Babci :( Wspomnienia pozostają...na zawsze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też był tłum i dużo śmiechu, ale niestety już bez Dziadka, a to On najbardziej lubił takie imprezy, był zawsze duszą towarzystwa.

      Usuń
    2. Mój Dziadzio odszedł jak byłam w brzuszku Mamusi...

      Usuń
  11. Odpowiedzi
    1. Hehe, krzywusek taki chudziutki mi wyszedł, ale przypadli sobie z Bunią do gustu, a o najważniejsze :)

      Usuń
  12. ja życzę Twojej Babci jak najwięcej lat w zdrowiu.:)
    Miło jest mieć rodzinę i dziadków, spotkać się razem. Bardzo fajnie. buziak!
    Misie jak zwykle śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję w imieniu Babci :* Rodzina to jest TO :)

      Usuń
  13. Ale miły, wesoły post :)

    Misiaki cudne :)

    Ada

    OdpowiedzUsuń
  14. Miśki są prześliczne :)))Wczoraj wpadłam na chwilkę z braku czasu zdązyłam tylko dodaćdo obserwowanych Twój blog :) Ale podobają mi sie Twoje teksty i prace więc z chęcia pomyszkuję po starszych postach :)))
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, że do mnie wpadłaś i dziękuję za każde miłe słowo z osobna :) Pozdrawiam cieplutko!

      Usuń
  15. Ale cudowne!
    Śliczna z nich parka. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Babcia z dziadkiem, są rewelacyjni.
    Ja natomiast suszę w piekarniku Anioły dla zakochanych.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja może w weekend coś polepię? Jak będzie czas...

      Usuń
  17. Miśki są The Best:))) Ozdoby szyte przez Ciebie też bombowe-ja niestety do igły mam dwie lewe ręce:( Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń